X Zamknij

Ta strona używa ciasteczek (cookies) w celu zapewnienia najwyższej jakości usług. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na ich używanie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

tuba.fm youtube

Forum

c1
c2
c3
c4
c5
c6
c7
Add post
  • Maryla | 17.12.2024 | 00:26
    Mam tak ogromny repertuar i grając koncerty zawsze żałuję,że nie zagrałam tego, czy tamtego.Np często przymierzam się do zagrania Zajączka słońca, czy Piosenki dla przyjaciela.Na ostatnim koncercie w Krakowie zagrałam kilka utworów baaaardzo dawno nie granych..Tak nam słodko, Trzymaj się , Tango. Słyszałam,słyszałam te krzyki o Z gwinta.Żeby zagrać kilka mniej znanych numerów muszę zwołać muzyków i zrobić solidną, co najmniej 5 godzinną próbę.Wtedy perkusista musi przyjechać z Wrocławia,pianista z Poznania,a i tak musimy te utwory przegrać jeszcze przed samym koncertem..Miałam jeszcze w zanadrzu przygotowane.Machinę czasu,.Mercedes,Fart zrobione z chórem gospel.Świetnie to brzmiało na próbie dzień przed, a i tak moje koncerty są mega długie, myślę,że nikt nie gra 2,5 h, no może Taylor Swift.Poza tym muszę wyrzucać wtedy coś tam, coś tam ,żeby nie trzymać publiczności do rana.A wiadomo,że te wszystkie Małgośki, Wielkie wody i tak muszą być zagrane.Taki to problem z repertuarem.M
  • Kornel | 16.12.2024 | 20:16
    Mam szczególny sentyment do najnowszej płyty z 2017... wbrew wszelkim hejtom, że głos już nie ten, to nie nagrania sprzed 40 lat urzekły mnie w twórczości Pani Maryli tylko właśnie utwory tak przepełnione emocjami jak "Zajączek Słońca", "Prośba","Ach Świecie", czy "Las", zresztą płyty "Życie ładna rzecz" , "Jest cudnie" czy "Przed zakrętem" to też arcydzieła, nic nowego, Nasza kochana Pani Maryla to jedno wielkie arcydzieło. Bardzo ubolewam że są to płyty tak mało znane i większość nie przeżyje koncertu bez Małogoski, Niech Żyje Bal i innych hitów, bo ile można. Dla mnie rozkoszą duszy byłby koncert np. z całej płyty Ach Świecie, albo koncert poświęcony jakiejś innej wybranej płycie. Zapłaciłbym za taki koncert każde pieniądze, byleby usłyszeć każdy ten utwór na żywo. Ciekaw jestem czy inni mają podobne odczucia że czasem woleli by odstawić Małgośkę i usłyszeć te wybitne utwory?
    Ps. Ciekawym może być fakt że mam 15 lat ale Pani Maryla widocznie trafia do każdego:-)
  • Klaudia Łobodzińska | 15.12.2024 | 15:28
    Tym czasem u mnie w piątek 13 grudnia nastąpiła zmiana dekady. Zmiana kodu na 3 z przodu 30 lat minelo jak jeden dzień. Dziekuje cześci fańskiej rodzinki za facebookowe życzenia urodzinowe
  • Klaudia Łobodzińska | 15.12.2024 | 15:26
    Tak pieknie opisujecie ten kraków że chyba ja sie kiedyś i na niego skusze chodz daleko od Warszawy ale co tam tam mnie jeszcze nie bylo. Ake faktycznie troche pecha było.
  • Mati-GrupaŚlask | 15.12.2024 | 14:22
    Dziękuję za cudowny koncert w Krakowie! W takiej pięknej sali nietrudno o wzruszenie. Publiczność dopisała a co więcej, chwilkę przed koncertem wpadały grupy osób chętnych do udziału w koncercie. Niestety sala była wypełniona po brzegi.
    Dłuuuuga kolejka do autografów i wspólnych zdjęć to już standard w krakowski ICE.
    Dziękuję Pani Marylo za kolejne wzruszenia i wspaniałe chwile. Czekam z utęsknieniem na kolejne koncerty. Całuję!

    PS. Pani Marylo wysyłam ponownie mejla na temat, który poruszyliśmy po koncercie.
  • Małgorzata M. | 15.12.2024 | 00:11
    Faktycznie trochę pecha zasnuło się wokół tego koncertu i wdarło się trochę nerwów, zwłaszcza między piosenkami. Widać to na niektórych nagraniach. Ale wokal cudny, może emocja mniej radosna, ale wokal cudny.. Nie było mnie na tym koncercie, ale mi to przeszkadzało.. No cóż, nie zawsze wszystko układa się zgodnie z planem.. I chociaż ,,dzisiaj wiatr histerii w żagle dmie", to w końcu wszystko ułoży się lepiej niż myślimy..
    W końcu uda się Pani zrealizować wszystkie niespodzianki koncertowe, mam nadzieję.. Wierzę w to, nawet mam nadzieję, że uda mi się je zobaczyć.. Każdy na coś czeka, tak jak Grzegorz, każdy o czymś marzy... Po prostu życie płynie.. jak ta ,,wielka woda"..
  • Grzegorz | 14.12.2024 | 20:56
    Ja za to czekam na luty i koncert w Poznaniu, odliczam dni. Do zobaczenia!
  • Paweł Szwed | 14.12.2024 | 19:02
    W archiwum Marylka z Dawidem Kwiatkowskim w Teleexpressie
  • Maryla | 14.12.2024 | 17:17
    Kraków,koncert.Bardzo się do tego koncertu przykładałam.Grałam w tej pięknej sali w końcu niecały rok temu.Chciałam,żeby było inaczej, żeby były niespodzianki.Szyły się specjalnie kostiumy, których w końcu nie włożyłam z powodów technicznych, a to rzep się otwierał przy każdym ruchu, a to spódnica była uszyta bez przodu, więc majtki na wierzchu.Próba przed koncertem się przeciągnęła, a dla mnie, to dramat, bo wpadam do garderoby, jak po ogień, nie wiem za co złapać.Zawsze mierzę kostiumy, a tak się cieszyłam na te nowe, ale nie wyszło.Trzeba je poprawiać.Zaprosiłam chór gospel,mieliśmy próbę w hotelu dzień przed.Przed koncertem nerwy, nerwy,w czasie koncertu nerwy, nerwy .A publiczności to nie przeszkadzało najwyraźniej.Miałam jeszcze kilka świetnych numerów w zapasie, ale z powodu nerwów właśnie ich nie zaśpiewałam.Mam nadzieję wykonać je w Bielsku,albo w Łodzi. wczoraj miałam spóźnioną imprezkę urodzinową i właśnie odgrzewam sobie gołąbki.A jutro dzień, jak codzień, miary kostiumów ,próby.M
  • Fanmaryli737378 | 13.12.2024 | 20:27
    Koncert w Krakowie…
    To było coś tak pięknego, po prostu WOW. I nawet bez tych piosenek do których już przywykłem i które uwielbiam „Na brudno”, „Tępa blondyna”, „Dworzec” „Z gwinta” było tak pięknie że chyba po raz pierwszy od dawna pojawiły się łzy wzruszenia przy tak pięknym utworze jak „Trzymaj się swoich chmur”. Zawsze. Zawsze i zawsze się trzymam, a przynajmniej bardzo się staram. Tak to jest, kiedy się wkracza powoli w ten wiek 16 lat to na ten mój świat, na tą „Grenlandię” spada pierwsza łza i wiatr dmie w żagle, ale piosenki takie właśnie jak ta o której piszę, pomagają mi to przetrwać, dodają siły takiej pozytywnej energii. Cudnie było również usłyszeć dawno nie słyszane „tak nam słodko tak nam gorzko” ale wciąż czegoś brak… tylko czego? Co jest tym moim niedosytem że nigdy mi nie dość, że gdzieś tam dalej odczuwam taką „niepełność”? Wspaniale zabrzmiało „tango na głos, orkiestrę, i jeszcze jeden głos”. Powiem szczerze ze miejsce w koncercie na prawdę ma duży wpływ na wrażenia i odczuwane podczas koncertu emocje. Ten koncert akurat miałem okazję podziwiać z balkonu na 3 piętrze. Od „wsiąść do pociągu” wszyscy stali i śpiewali na cały głos. Ja się tam czułem jakbym śpiewał w chórze z królową :-)
    Koncert PRZEWSPANIAŁY. Zostanie na długo w mej pamięci
  • m:)teusz | 13.12.2024 | 12:42
    Pani Marylo koncert w Krakowie był super. Dziękuję:)
  • Małgorzata M. | 13.12.2024 | 00:09
    Wracam z otchłani rozpaczy, bo.......
    Pani Marylo obejrzałam filmiki z wczoraj. Naprawdę to był wyjątkowy, świąteczny, wzruszający koncert. Publiczność zasłuchana i kiedy trzeba rozśpiewana. Chór wiadomo zawsze dodaje brzmienia, ale to co najbardziej wyróżnia się to Pani wokal. Pani wokal to jakaś magia w całości.. I to jest dla mnie najbardziej wzruszające.. Też zwróciłam uwagę na ,,Trzymaj się swoich chmur", bo tam wokal jest woow... jak wysoko i jak dżwięcznie.. jak na tych koncertach z lat 90. Słyszycie to..
    Wie Pani, że też urodziłam się 8... nie grudnia, ale 8.... czerwca.. Niedawno skojarzyłam. Dla Pani serdeczne uściski chociaż wirtualne.. Do zobaczenia gdzieś pod sceną... No to dobrej nocki życzę wszystkim.
  • Kasia-Koziegłowy | 12.12.2024 | 22:17
    Górniku, usłyszałam u ks. Jacka fragment Chmur, zawsze na tym się wzruszam. Ciarki. Mam nadzieję, że w Poznaniu też usłyszę !
  • Alicja z Gdanska | 12.12.2024 | 06:04
    Ooo Adaś duchowny ,Lidka , pozdrawiam starą ekipę. Nie zaskoczyło mnie , że koncert w Krakowie super. Ja będę w Toruniu bawić się na Sylwestra . Mam nadzieję , że Maryla zaskoczy jak zawsze i repertuarem i strojami. W końcu to sylwester więc ekstrawagancja. Buziaki śle z Kopenhagi.
  • Górnik ze Śląska | 12.12.2024 | 05:53
    .. jaki tu spokój po koncercie w Krakowie....
    To ja napiszę:
    Centrum koncertowe ICE w Krakowie ( byłem pierwszy raz) Wooow,niesamowite miejsce,czułem się jak w kasynie w Las Vegas (tylko kasyn brak,ha,ha).
    Sala koncertowa zrobiła piorunujące na mnie wrażenie i wizualne i akustyczne.
    Pani Maryla Rodowicz-WULKAN ENERGII.
    Nie wiem dlaczego ale miałem ciary przy utworach "Trzymaj się..." i "Tak nam słodko..." chociaż i tak w sercu gra "Wielka Woda","Rozmowa przez Ocean","Polska Madonna"
    Dużą niespodzianką był chór z Krakowa...
    ...i pod koniec 2 bisy..w tym wiązanka kolęd.
    Ps.Młoda krew się toczy w fan clubie(zobaczymy jak długo będzie płynąć ) a serce moje radowało się spotkaniem z Lidką,Darią B. Jackiem M. i Adasiem Duchownym.(Stara Ekipa kochanych ludzi).
    TRZYMAJCIE SIĘ SWOICH CHMUR...I cieszcie się życiem i muzyką....."...DOPÓKI ŻYCIE TRWA"