Zapomniałam podziękować za urocze spotkanie z fanami, za to, że w tym pędzie znalazłaś dla nas czas. Ostatnie takie spotkanie było chyba pod koniec pandemii w hotelu Merkury w Opolu, kiedy przymierzałam sztywny kostium pomalomalowany akrylami. Maćko pierwszy przymierzył.
Dużo było wtedy zwierzeń, przytulań. Panowała rodzinna atmosfera.
Tak samo super było w Toruniu.
Jeszcze raz dziękujemy. Anka i Marek.