Ta strona używa ciasteczek (cookies) w celu zapewnienia najwyższej jakości usług. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na ich używanie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Pani Marylko, nawet Pani nie wie jak to dobrze że Pani jest i nadal koncertuje, proszę niech się Pani nigdy nie poddaje.....
Małgorzata M. | 5.10.2023 | 23:51
Aaa o tym :-):-)
Tomek wawa | 5.10.2023 | 22:49
Życiorys muzyczny :)
Małgorzata M. | 5.10.2023 | 22:46
I co było w tym reportażu.?
Alle jesień zrobiła się z dnia na dzień, nad morzem powiało mocno chłodem. Jakaś jesienna zaduma nastała, czy co..? Może i dobrze..
Pani Marylo ten kostium tak mi się podoba, że marzy mi się zdjęcie z Panią w kreacji z PGE Narodowego.
Tomek wawa | 5.10.2023 | 22:10
Dziś ok 21 30 w Radiu supernowa był krotki reportaż o Maryli Rodowicz
Małgorzata M. | 3.10.2023 | 22:40
Pani Marylo, jak Pani to napisała, to może rzeczywiście trochę za mało tego dżwięku na początku, ale to takie niuanse eksperta. To co dostała publiczność to bardzo energetyczny, faktycznie rytmiczny, charakterny wykon ,,Misiaczka" z zadziornym wokalem, wykon, który Narodowy zapamięta na zawsze. Wszystko, nawet ten pozornie spokojniejszy początek, sprawiało wrażenie rzetelnie przemyślanego aranżu. A od dołączenia się gitar było to mega energetyczne, te struny aż się paliły. Pani tam krzyczy w pewnym momencie bez mikrofonu- no jeśli to jest przyczajony wokal, no to hmm.. jaki jest nieprzyczajony. Jest to najlepsze wykonanie ,,Misiaczka", jakie słyszałam. Taki wykon mógł zdarzyć się tylko w tym czasie i w takim miejscu, czyli na tak wielkiej scenie.. ,,Misiaczek" to jest teraz moja ulubiona piosenka, ale ten właśnie wykon :-). Kreacja odważna, nie za odważna. Co było inspiracją - mam parę skojarzeń, ale sama autorka wie najlepiej i może nam to zdradzi. Efekt zaskoczenia osiągnięty. Maryla pokonuje tym występem samą siebie, pokonuje własne mistrzostwo świata, a to jest bardzo trudne. Uważam, że nalezą się podziw, gratulacje. A więc zachwycam się, ulegam urokowi, gratuluję i życzę żeby tak było zawsze.
tera | 3.10.2023 | 22:20
Pani Marylko..byłam na koncercie w Krapkowicach z mężem..choć potem z nim się pokłóciłam..bo musiał stać
Klaudia Łobodzińska | 3.10.2023 | 21:09
Czekałam czekałam na to sobotnie wyjście na Narodowym i się doczekalam stylówka Wow. Nic dodać nic ująć. Bardzo odważna . Nie wiem czy nie za odważma ale ładna
Walter | 3.10.2023 | 18:09
Dzień dobry pani Marylo koncert w Krapkowicach to było to co Pani chce pokazac takiego schow dawno nie widziałem pokazała Pani ze jest jeszcze nastolatką która umie rozbujac całą publicznosc ja z rodziną zawsze jestesmy z Panią dziękuję Panu Bogdanowi który podał pani ksiązkę do podpisu którą Pani mi podpisała spotkalismy się juz 2 razy w Opolu na spotkaniach fanclubu bardzo Panią pozdrawiam i myślę ze niedługo zaś się spotkamy życzę dużo zdrowia ty MOJA IDOLKO PA
Maryla | 2.10.2023 | 13:25
Po dwóch koncertach z nocną jazdą.Może i męczące, ale miłe.W Krapkowicach kontakt z widownią był łatwiejszy, niż na narodowym.Na narodowym ogromna scena, ogromna widownia, wszystko ogromne.I huk, hałas,tumult.Niestety miałam w słuchawkach za mało muzyki i miałam w związku z tym skrępowany wokal ,nie mogłam warknąć, jak trzeba, bo głównie skupiałam się, żeby trzymać się timu,czyli rytmu.Jak wiecie większość artystów gra w słuchawkach.Zależymy absolutnie od realizatora dźwięku ,od tego, który dostarcza nam dźwięk.W "Misiaczku" na początku gra tylko klawisz,potem ja się dołączam i muszę mieć w słuchawkach dużo tego piana, żeby nie myśleć, czy jestem w rytmie, tylko swobodnie ryknąć, jak trzeba.Niestety piano słyszałam ledwo, ledwo i czaiłam się z wokalem.Nie było to komfortowe.W ogóle narodowy nie nadaje się za bardzo do grania muzyki, dźwięk się tam kotłuje pod kopułą, nie ma komfortu śpiewania.No,ale za to w Krapkowicach było, jak trzeba.Tyle,że miało być zimno, ubrałam się "na cebulkę",a tu słońce waliło na scenę, pot się lał strumieniami.Myślałam,że może kilogram do tyłu, ale nie,waga stoi w miejscu. W ogóle, to z wagą nigdy nie wiem, od czego to zależy.Najpierw leci w dół, potem ani drgnie przez rok np..I nagle hurra,2 kg.Tak że tak.Dzisiaj idę na koncert Mroza do "Romy".M
Grzegorz | 1.10.2023 | 21:30
Pani Marylko, jak po koncertach?
ewik | 1.10.2023 | 09:47
Pani Marylko, fantastyczny występ, wszystko dopięte na ostatni guzik. Kostium obłędny, przepięknie Pani wyglądała.
Panie Bogdanie, jeszcze raz serdecznie dziękujemy i pozdrawiamy.
Małgorzata M. | 1.10.2023 | 00:38
Pani Marylo a Pani jakie ma wrażenia z tego występu, jak się śpiewało.?
Repertuar, kostium, wykon wszystko pasowało.
Paweł Szwed | 1.10.2023 | 00:25
W archiwum występ z PGE
Podobało mi się bardzo. Kostium bombowy. I jak ja się cieszę, że Nie wiem czy wytrzymasz ze mną mały było zagrane w koncercie TV. Świetny wybór. Stary numer, a mimo tego powiało mega świeżością, bo młode pokolenie nie zna. :)
Małgorzata M. | 1.10.2023 | 00:11
Alleż to był występ..!! Gratuluje wigoru, było ogniście, ekscytująco, gorąco się zrobiło. Chyba nie zasnę..:-). Podziwiam.